Czy możliwa jest zmiana w szkole bez wsparcia lidera?
Czy jeden nauczyciel wprowadzający innowacyjne działania może zmienić jej kulturę organizacyjną?
Ani zmiany sytemu, ani zmiany oddolne nie przyniosą trwałych efektów, jeśli nie zaczniemy wspierać i przygotowywać do bycia innowatorami dyrektorów szkół i czynić ich liderami edukacji, autentycznymi przywódcami. Co sprawia, że jest to tak ważne?! Żadna organizacja nie przekroczy w rozwoju swojego lidera.
Jak wprowadzać innowacje w szkole, w której dyrektor mówi: „Bo ja to tak naprawdę jestem przede wszystkim nauczycielem/nauczycielką. Bo dyrektorem to się bywa. No jestem już 4 kadencję, wkrótce minie 20 lata, ale… nie, nie uczestniczyłam w żadnych kursie z zarządzania, poza tym obowiązkowym, z zarządzania oświatą. Ukończyłam/ukończyłem go 20 lat temu.”
Zacznijmy konsekwentnie wspierać liderów w świadomym tworzeniu kultury organizacyjnej szkół/przedszkoli opartej na wartościach turkusowych organizacji. Uznajmy, że zarządzanie to zawód! Czy ktoś przy zdrowych zmysłach powie, że prezesem firmy to się „BYWA”. Czy ktoś, kto chce jak najlepiej kierować firmą może pozwolić sobie na to, żeby się nie rozwijać, nie szkolić w zakresie nowoczesnych metod zarządzania, dbania o siebie, itd.!
Samoorganizacja, pełnia i ważny ewolucyjny cel. Bez tych wartości nie zbuduje się nowoczesnej edukacji. To są fundamenty turkusowych organizacji. Podstawową wartością tych organizacji jest UCZENIE SIĘ!
Jest wielu nauczycieli, którzy odeszli od tradycyjnego modelu nauczania. W wielu szkołach są jedynymi, którzy tak pracują. Jedynymi, którzy nie stawiają stopni, ustawiają ławki do pracy w małych grupach, pracują bez podręczników, za to wykorzystując sytuacje życiowe jako sytuacje edukacyjne. To, co może zastanawiać, to fakt, że są jedyni w szkole i to nie zmienia się przez wiele lat! Zazwyczaj mają doskonałe efekty swojej pracy. Poprawiają się te nieszczęsne „wyniki na egzaminie”! Co więc sprawia, że inni nauczyciele nie podążają ich drogą? Co sprawia, że dyrektor nie wykorzystuje takiej okazji, aby przekonać innych nauczycieli do stosowania takich metod.
Może szkoła nie ma określonej strategii rozwoju, swojej misji, wizji i wartości. Albo – nawet jeśli ma, to są to tylko martwe dokumenty, a nie punkt odniesienia dla nauczycielskich działań.
Może dyrektor zajęty tysiącem spraw organizacyjnych, remontami, naprawami itd. nie ma zwyczajnie czasu i głowy do wprowadzania takich zmian. Nie ma czasu na rozmowy z nauczycielami: JAK ORGANIZUJĄ PROCES UCZENIA SIĘ UCZNIÓW? Może nie do końca słusznie interpretuje kwestię nauczycielskiej autonomii?! Bo nauczyciel ma autonomię w swoich działaniach i jednocześnie nie oznacza to, że każdy może robić co chce. Bo – każda placówka edukacyjna, jak każda firma – powinna mieć określony program!
Jeszcze w roku 2015 w rozporządzeniu Ministerstwa dotyczącym wymagań państwa wobec szkół i przedszkoli był zapis: „Szkoła lub placówka realizuje koncepcję pracy ukierunkowaną na rozwój uczniów”1
Ale już w roku 2017 ten zapis zniknął. Bo po co szkole koncepcja pracy? Po co szkoła ma określać swoje, indywidualne, dostosowane do specyfiki danej placówki cele? Wtedy uważano, że wszystkie szkoły i przedszkola mają stać się takie same, bo „Państwo” wie lepiej jak organizować proces uczenia się. Najlepiej tak samo w centrum Warszawy, jak w wiosce pod Zakopanem albo małym miasteczku w zachodnio-pomorskim. Pojawił się zapis: „Planuje się i organizuje pracę w sposób sprzyjający osiąganiu celów” a cele wyznaczał Minister.
To, że zapis o posiadaniu przez szkołę koncepcji pracy zniknął nie oznacza, że szkoła może bez takiej koncepcji pracy dobrze funkcjonować. Bo jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz, to dojdziesz do nikąd. Jeśli szkoła nie ma określonego indywidualnego celu istnienia, który wyznacza wartości, umiejętności a nawet definiuje przestrzeń szkolną (zgodnie z koncepcją poziomów Diltsa), to każdy w niej jest jak samotny biały żagiel. I w takiej szkole pojedynczy nauczyciel innowator traktowany jest trochę jak skrzyżowanie Marsjanina z yeti. Bo dziwny jakiś i prawdopodobnie nikt go nie widział. Jeśli otrzymuje akceptację dla swoich działań od dyrekcji, to może tam sobie w zaciszu klasy, bez rozgłosu, robić swoje. Jeśli nie otrzymuje takiego wsparcia, to jego praca jest drogą przez mękę. Często ta droga kończy się rezygnacją albo zmianą miejsca pracy.
Dlaczego więc dążenie do turkusu w edukacji jest najlepszym rozwiązaniem?
Turkusowe organizacje opierają się na trzech filarach: samozarządzanie, pełnia, ewolucyjny cel.
Samozarządzanie – podstawą jest oparte na relacjach międzyludzkich branie odpowiedzialności przez każdego pracownika za osiąganie wspólnie określonych celów. A szkoła, przedszkole to specyficzna organizacja, w której każdy nauczyciel wchodzi do klasy, zamyka drzwi i… tylko on i uczniowie wiedzą, co dzieje się w tym „czarnym pudełku”, jak określali klasę szkolną twórcy OK. Więc oparcie szkoły na braniu odpowiedzialności przez każdego nauczyciela i każdego innego pracownika szkoły za osiąganie wspólnie sformułowanych celów jest idealnym rozwiązaniem! Poważna refleksja: za co jestem odpowiedzialny jako nauczyciel może być naprawdę przełomowa! Jeśli pełnisz funkcję dyrektora poproś nauczycieli, aby wypisali: za czują się odpowiedzialni. Jeśli jesteś nauczycielem zapytaj uczniów. Niech zapiszą, za co są odpowiedzialni. Możesz potem podzielić się tym z ich rodzicami!
Pełnia – każdy pracownik może być w pełni sobą. Nie zakłada maski przynależnej jego stanowisku, wykonywanej pracy. Wykorzystuje wszystkie swoje zasoby. Jego autentyczność jest ogromną wartością, którą wnosi do firmy.
Ewolucyjny cel – turkusowe organizacje są jak żywy organizm, który dostosowuje się do zmieniających się warunków zewnętrznych. Ewolucyjny cel, czyli taki, który zmienia się wraz ze zmianami dokonującymi się na zewnątrz. Jeśli cele się nie zmieniają firmy padają. Dziś już dawno zamknięto fabryki maszyn do pisania! Cel istnienia organizacji określa tez dla osób nią zarządzających i pracujących tam ich sens istnienia. Czy na pewno wiesz: po co jest Twoja szkoła/przedszkole/placówka?
Wniosek
Szkoła/przedszkole/placówka edukacyjna może wprowadzać zmiany i stać się innowacyjną organizacją tylko wtedy, kiedy w innowacyjnych działaniach ludzie w niej pracujący otrzymają wsparcie dyrektora!
1Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/akty/dz-u-2015-1214,18218248.html